Dawno, dawno, dawno temu, kiedy Polska była jeszcze „ludowa”, Marek lat ok. 14-15 wybrał się w podróż autobusem WPK linii nr 31. Po przybyciu na Plac Grunwaldzki ówczesnego miasta wojewódzkiego Wałbrzycha, udał się na ulicę Wyzwolenia numer 51, gdzie znajdował się wtedy sklep z muzyką. Po przejrzeniu niezbyt bogatej oferty, wszedł w posiadanie drogą kupna kasety magnetofonowej. O takiej:

Dzisiaj wystarczy, że kilka razy klikniesz w swoim Spotify albo Apple Music, lub nawet powiesz do wirtualnego asystenta siedzącego w każdym telefonie, że chcesz posłuchać Pet Shop Boys i po sekundzie usłyszysz ten piękny album z remiksami. Możesz także posłuchać go wprost na tej stronie:

Wtedy zajęło mi to cały dzień. Musiałem udać się do sąsiedniego miasta, bo w moim nie było jeszcze takich prywatnych sklepów. Oczywiście kupowałem w rodzinnym mieście płyty (winylowe) z oficjalnymi krajowymi wydawnictwami (mam je do dziś), ale czasem chciało się więcej. Tamtego dnia to była jedna kaseta – na tyle było mnie stać.