Języka angielskiego zacząłem uczyć się po to, żeby tłumaczyć sobie teksty piosenek. Pierwszym za jaki się zabrałem był mój ulubiony utwór z roku 1983, piosenka zatytułowana „Only for love”, w wykonaniu artysty kryjącego się pod pseudonimem Limahl.

Ponieważ miałem jedynie 11 lat i nie znałem angielskiego ni w ząb, było to praktycznie niewykonalne. Posiadałem jednak kieszonkowy słownik angielsko-polski, stwierdziłem więc, że rzecz musi się udać.

Jakże się myliłem! Okazało się, że próba tłumaczenia słowo po słowie to chybiony pomysł. No bo gdy trzy pierwsze wyrazy (If that’s Your) mają w słowniku po 5-10 znaczeń, to jak wybrać to właściwe? Nie miałem żadnego pojęcia o specyfice angielskiej składni, więc z tłumaczenia nic nie wyszło.

Na poważnie języka zacząłem uczyć się w wieku lat 13 albo 14, na kursie jaki wieczorami odbywał się w nowo wybudowanej Bibliotece Miejskiej przy ul. Siostrzanej (w szkole podstawowej uczyliśmy się tylko rosyjskiego, co jednak przydało mi się nie raz w życiu, więc się nie skarżę). Na kursie poznałem absolutne podstawy i widać nauczyciela miałem dobrego, bo kiedy w moim technikum zaczęły się lekcje angielskiego na poważnie, okazało się, że nie muszę sobie łamać języka i wymawiam zdania z nienajgorszym akcentem. Z miejsca zyskałem przez to ksywkę 'Johnny’. Nikt inaczej nie zwracał się do mnie przez 5 lat szkoły. W tym czasie z pomocą mojego przyjaciela Grzegorza, naszych dwóch magnetowidów, komputera Atari 800XL oraz bardzo dużej ilości dobrych chęci zrobiliśmy tłumaczenie do wydanego w 1988 roku filmu „101” przedstawiającego trasę koncertową Depeche Mode po USA, zakończoną wielkim koncertem na stadionie Rose Bowl w Pasadenie. Mam tę kasetę do dziś. Fragment:

Fast Forward do mniej więcej współczesności: jako fan DEPECHE MODE robiłem za pomocą swojego komputera Amiga i drukarki igłowej bardzo amatorskiego fanzine zespołu, który później powielany był na ksero. Nie zachował się niestety. (Update: dwa egzemplarze są w moim posiadaniu! Więcej tutaj: Wszystko o Depeche Mode (1990) – Marek Piekielnik).

Kiedy nastała era Internetu i pojawiła się możliwość tworzenia własnych stron internetowych, nie czekałem ani chwili. Moja strona (oczywiście o DM) znajdowała się pod adresem: http://free.polbox.pl/a/amber. Niestety nie mam jej kopii (czysty HTML 1 pisany w Notatniku). Strona ewoluowała. Przenosiłem ją na różne serwery, była dostępna pod wieloma adresami. Między innymi:

  • depechemode.poland.org
  • depechemode.p-s.com.pl
  • depeche-mode.pl

To było zanim ktokolwiek słyszał o Facebooku (który powstał w 2004). Nie było Twittera (powstał w 2006), Instagrama (2010), TikToka (2016). Takie portale były JEDYNYM źródłem informacji dla fanów. Bardzo ważne były fora. Kiedyś to były czasy… Teraz nie ma czasów ;).

Na 2001 rok zapowiedziano wydanie nowego albumu. Pierwszego po wyjściu Dave’a Gahana z nałogu narkotykowego. Kiedy tylko dowiedziałem się o jego tytule – kupiłem domenę: Exciter.pl. Powstała tam strona promująca album. Przetłumaczyłem wszystkie piosenki na polski. Miałem też pomysł na internetowy sklep z płytami tylko DM. Założyłem firmę i podpisałem umowę z dystrybutorem płyt DM na Polskę. Dostałem gruby drukowany katalog z cenami i trochę zgłupiałem. Konkurowanie z Empikiem albo Tesco było raczej niemożliwe. No kto by pomyślał? Szok i niedowierzanie. Nie sprzedałem ani jednej płyty. Szczątki tej wersji witryny są do obejrzenia na Archive.org.

Po wydaniu płyty „Playing the Angel” (2005) Zespół zrobił sobie kilkuletnią przerwę. Ja miałem trochę inne sprawy na głowie i powstało kilka naprawdę dobrych innych stron o DM po polsku. Sprzedałem domenę depeche-mode.pl i skupiłem się na innych tematach (np. macnews.pl, ale o tym innym razem).

W pierwszej dekadzie XXI wieku naprawdę mocno wbiłem się w nadrabianie zaległości w polskiej kinematografii. Dzięki kanałowi Kino Polska odkryłem multum filmowych perełek, o których istnieniu nie miałem pojęcia. Wtedy Kino Polska nie przerywało filmów reklamami i starało się wyświetlać co raz to nowe (stare) filmy. Ekstaza.

Kiedyś z nudów postanowiłem połączyć moje dwie pasje: Depeche Mode i stare polskie filmy. Tak powstało „Useless„. To był grudzień 2012.

iMovie 9

Film był edytowany w iMovie. Wtedy jeszcze płatnym programie do montażu filmów na moim Macbooku Pro (dziś jego aktualna wersja jest darmowa). 90% moich filmików powstało w kolejnych wersjach iMovie. Moim zdaniem to najlepszy program do prostego montażu wideo. Przez lata szukałem czegoś podobnego na Windows, bo od dawna nie korzystam już z komputerów Apple. Używam teraz ACDSee Luxea. Jest solidny. Kiedy nauczy się obchodzić jego ograniczenia, można powiedzieć że potrafi prawie zastąpić iMovie. Ma nawet pewne przewagi nad nim.

Wruciłem „Useless” na mój kanał na Youtube. Nazywał się 'Wujek Dobra Rada’, od nazwy bloga jaki wtedy pisałem (o tym inną razą). Po czterech latach i kilkunastu teledyskach kanał osiągnął 1000 subskrybentów. I krótko po tym fakcie został całkowicie skasowany, a ja dostałem bana na YT na moim podstawowym adresie email. Powodem były roszczenia o naruszenie praw autorskich ze strony właścicieli filmów, jakie wykorzystywałem do ilustrowania moich tłumaczeń. Szczególnie ambitny w tej mierze był ZF Kadr. Znaleźli kilka filmów do których mają prawa i sprawa potoczyła się lawinowo: pierwsze ostrzeżenie, drugie i ban nastąpiły w ciągu jednego dnia. Nie mogłem nic zrobić. Wydawało się, że to koniec. Zwłaszcza dlatego, że nie posiadałem kopii większości zrobionych przez siebie klipów.

Okazało się na szczęście, że są tacy co mają. Bardzo dziękuję po raz kolejny. Dzięki Darkowi ze Szczecina odzyskałem dużą część moim filmików. Kilka znalazłem u siebie. Można było odbudować kanał. Wykorzystałem do tego domenę Exciter.pl i postawiłem tam stronę, na której są kopie wszystkich tłumaczeń. Nowy kanał na YT znajduje się pod adresem https://www.youtube.com/c/ExciterPL, ale wciąż znikają z niego filmy. Dlatego część zamieszczam także na kanale w serwisie Vimeo: Exciter.pl (vimeo.com). A także CDA: Exciter.pl – cda.pl.

Na dzisiaj filmem o największej liczbie wyświetleń jest „Shake The Disease” (ponad 100 tysięcy). To jeden z pierwszych jakie zrobiłem (listopad 2013). To fajna piosenka. I fajnie ten teledysk się prezentuje. Coś mi tutaj wyszło. Enjoy.

Kanał jest tutaj: https://www.youtube.com/@ExciterPL.